Mieszkańcy budynku wrocławskiego TBS przy ul. Dolnobrzeskiej są wykończeni metodą naliczania zużycia ogrzewania bo metoda jest UWAGA – wirtualna!
Już kilka lat wstecz spółdzielnia mieszkaniowa wrocławskiego TBS-u postanowiła wprowadzić w życie wirtualne naliczanie zużycia ciepła w łazienkach. Wg. mieszkańców taki sposób naliczania zużycia ciepła nie jest w porządku i zawyża ich koszty.
Mieszkańcy zarzucają spółdzielni, że ta na nich zarabia dodatkowe pieniądze. Dla przykładu, mieszkanie jednego z lokatorów ma 70 mkw. Rachunek za zużyte ciepło za 2015 rok wyglądał w ten sposób, że całościowo lokator zużył 1980 jednostek w trzech pokojach w tym 960 jednostek w samej łazience (wirtualne naliczanie) Powstaje pytanie jak to możliwe aby zużycie ciepła w małej łazience niemalże równało się ze zużyciem ciepła w 3 pokojach?
Petycja dla TBS Wrocław
TBS Wrocław otrzymał już od mieszkańców petycję w której to mieszkańcy pytają o zasady funkcjonowania wirtualnego naliczania zużycia ciepła. Niestety mieszkańcy nie otrzymali jasnej i klarownej odpowiedzi (czyżby spółdzielnia sama nie wiedziała czym jest wirtualne naliczanie zużycia ciepła?) spółdzielnia odsyła mieszkańców do regulaminu i nakazuje jego podpisanie, w innym przypadku grozi rozwiązaniem umowy o wynajem – mieszkańcy nie mają żadnych praw – pozostaje im tylko podpisać regulamin.
Nowa dyrektywa na wodomierze
Jeszcze w 2016 roku w życie ma wejść unijna dyrektywa która będzie nakazywać stosowanie wodomierzy i ciepłomierzy a tam gdzie nie jest możliwe ich zastosowanie trzeba będzie zastosować podzielniki – wielu mieszkańców z pewnością czeka na wejście w życie tych przepisów jednak dyrektywa stoi jeszcze pod znakiem zapytania. Czy w Waszych mieszkaniach TBS również spółdzielnie stosują wirtualne metody naliczania rachunków za ciepło?
Nawiązując do tematu powiem, że w moim przypadku też jest nie jasna sytuacja w rozliczaniu ogrzewania. Ciepłe mieszkanie, grzejniki nigdy nawet nie były gorące tylko letnie a jak dochodziło do rozliczenia miałem do dopłaty plus/minus 800 zł. Pewnego razu wyprzedzając wystawienie FV za ogrzewanie zatelefonowałem z lekkim niezadowoleniem do TBS. Prosiłem Panią o wytłumaczenie jak to jest możliwe, że mam takie koszty? Jak wygląda naliczanie opłat za zużyte ciepło? Nie uzyskałem prostej odpowiedzi a mianowicie żadnej. Pani słysząc moje oburzenie była wstanie w ciągu 5 sekund podać mi koszt ogrzewania przypadający za 2015 rok. (rozmowa z 2016 roku). Finałem rozmowy była informacja, że w tym roku mam do dopłaty tylko 250 zł i że nie mam się w tym roku denerwować. Przypadek? Chęć uciszenia niesympatycznego, oburzonego lokatora? Dodam, że użytkowanie lokalu, zima, temperatura grzejników niczym się nie różniła od poprzednich lat. Piszę tylko i wyłącznie z myślą o zaprzestaniu (ewentualnego) oszukiwania ludzi.