This topic contains 18 odpowiedzi, has 0 głosy, and was last updated by Anonim 10 years, 11 months temu.
-
AutorWpisy
-
16 lutego 2011 at 10:21 #259
AnonimPrzyglądam się tym wszystkim ogłoszenią, a zwłaszcza”ODSTĘPNEMU” i zadaję sobie pytanie czym się kierują ludzie przy wycenie mieszkania które chcą odstąpić, a które nie jest ich własnością (zwłaszcza w Warszawie ceny są z kosmosu). Sami wynajeli je od Towarzystwa za 30% wartości +jakąś tam kaucję (resztę w kredycie). Przykładowo 32-35 m2 w Warszawie wyceniają na ponad 200 tys.
Coś nie wiarygodnego!!!16 lutego 2011 at 10:21 #1933
Anonim.
16 lutego 2011 at 10:30 #1934
AnonimJa też się dziwię. Takie coś powinno być zabronione. Jak można odstępować nie swoje mieszkanie. A właściciel (TBS) nie ma nic do powiedzenia – to chore. Ale co jest najdziwniejsze, znajdują się chętni na te mieszkania. Przecież to prawie jak kupno mieszkania własnościowego…
16 lutego 2011 at 14:18 #1935
AnonimChętni byli, są i będą… ludzi nie stać żeby wyłożyć na mieszkanie 300-400 tys zł od ręki, więc wolą mieć takie same mieszkanie w podobnym standardzie za kwotę ponad 100% niższą (w zależności od miejscowości) sam poszukuję mieszkania w systemie TBS. Niestety takie już czasy nastały że człowieka nie stać nawet na swój kąt…
19 lutego 2011 at 21:51 #1940
AnonimWitam, nie sprzedaję swojego udziału wTBS, ale wyliczę Wam ile mogłabym za nie wziąć. W 2003 r. nabyłam za 30 % wartości mieszkanie TBS w Krakowie 52 m -to było wtedy ok.55tys. + kaucja 5tys. Przez 25 lat spłaca się pozostałe 70% ok. 400 zł miesięcznie.Przez ostatnie 8 lat spłaciłam 40tys.Policzmy:
60tys. na poczatek( wzięłam kredyt wbanku na wpłatę 30%) + odsetki +prowizja= ok.100 000, po najmniejszej linii liczę zrobienie i urzadzenie mieszkania: kuchnia,sprzęt AGD,łazienka,szafy wnękowe ok.40tys.
Razem: 180 tys. Patrzyłam mieszkania podobne do mojego „chodzą”w Krakowie od 135 do 160tys.
Pytam się Was,gdzie mój zarobek?A kredyt wbanku spłacam do2018r.
Te mieszkania są cholernie drogie w utrzymaniu, ja co miesiąc płacę 925zł za 4os. + prąd.Pozdrawiam…
ps. Ania, a propos „jak można odstepować nie swoje mieszkana” uważasz,że nie mam do niego prawa?Być może chodzi Wam o ludzi,którzy dostają tzw.przydział z miasta natakie mieszkania. Bo partycypantem tych mieszkań może być osoba prywatna, tak jak ja, albo Urząd Miasta i wtedy taki lokator nie ma prawa go ani odstąić ani odsprzedać.7 kwietnia 2011 at 08:41 #2050
AnonimJoanna ma rację. Rozumiem ludzi którzy chcieliby uzyskać cesję partycypacji jedynie za kwotę odtworzeniową. Taki jest rynek. Ale jeśli chce się za taką kwotę to należy sie zapisać w kolejce do TBS. Tam nie zapłaci się więcej. Jeżeli nie chce się czekać to proszę nie mówić, że to chore! A ceny nie są z kosmosu. Pani Joanna wyliczyła co się składa na tą kwotę. Pani Agnieszko, jest Pani w błędzie. Partycypant odstępujący partycypację nie odstępuje prawa najmu! Partycypant jest właścicielem 30% udziałów w budowie i to są jego prawa majątkowe. Może je sprzedać za ile mu się chce [oczywiście tzw sprzedaż czyli odstąpienie regulija w TBS ustawy]. Odstępuje swoje 30% za tyle ile uważa i nikt mu nie zabroni. Więc proszę się nie oburzać. Jeśli ktoś zakupił 10lat temu mieszkanie w 100% i zapłacił za metr 2500, a teraz sprzedaje te 100% za 8000 za metr to też się Pani oburzy? taki jest rynek. Jak ktoś chce wydać tylko wartość 30% to zapisujcie się w kolejkę do TBS.
Ja mam mieszkanie w TBS 44m2. Koszt partycypacji w 2000 roku 45tyś zł. Koszt wykończenia mieszkania 50 tyś. Spłata pozostałych 70% w czynszu przez ostatnie 10lat 48 tyś.
SUMA 143 tyś.
Chcę odstąpić za 150 tyś.
Ludzie się nie znają i myślą ze kupią choćby wyposażenie mieszkania za darmo. Jak ktoś ma standardowe wykończenie to ok. Ale jak ktoś włożył 50 tyś to chce to odzyskać. Do tego spłata 70% kredytu w czynszu. Ktoś to liczy????? Oczywiście, ze nie! Ale piać ze stawko są za wysokie to wszyscy chętni.
Ktoś napisze, ze nnie musiałam wyposażać mieszkania w TBS za 50 tyś. A ja mu odpisuje: Nie musisz kupować ode mnie, lub takich ludzi jak ja, idz do TBSu!
Szanujcie się nawzajem. Taki jest rynek!7 kwietnia 2011 at 09:43 #2051
AnonimW pełni się z wami zgadzam, nic dodać, nic ująć 🙂 Cieszę się, że bardzo klarownie potraficie wyjasnić ceny mieszkań tbs z rynku wtórnego.
7 kwietnia 2011 at 11:28 #2053
AnonimWitam, okazuje się, że nie wszędzie TBS nie zarobi. W TBS Ostoja w Lesznie zarobi jak najbardziej. Jeżeli ktoś chce odstąpić partycypację w tej spółdzielni to: 1) nie może ubiegać się o zwrot pratycypacji ( taki został wprowadzony zapis w umowie z 2003 roku ), 2) jeżeli znajdzie się osoba, która chce „odkupić” partycypację to oprócz kwoty odstępnego, musi zapłacić tzw opłatę manipulacyjną do spółdzielni w wys ok 35 000, 3) ta opłata manipulacyjna również jest bezzwrotna.
Ja nie mogę znaleźć chętnego, bo do mojej ceny muszę doliczyć jeszcze te wydumane 35 000. A nie chcę na tym wcale zarobić, ale za 30 000 też nieodstąpię, bo sama 8 lat temy zapłaciłam 35 000 zł.7 kwietnia 2011 at 13:25 #2054
AnonimI znów piszecie Państwo, że spłacacie kredyt!
A ja usłyszałam w moim TBSie, że nie spłacam, ponieważ to TBS spłaca, a mój czynsz zawiera tę sumę, ale nie idzie ona na moje konto, ale na TBS-u. TBS to czynszówka i kropka. Fakt, że wpłaciłam 40% kosztów budowy mieszkania w partycypacji – i co z tego? A co do odstępnego, odstępuje się te 40% czy 30% – owszem – za ile się chce, czyli za ile kto zechce dać. Mnie nikt nie chce dać od półtora roku 85 tys. za 31,5 m w Lublinie, bo nie ma księgi wieczystej! Co rynek, to rynek.4 maja 2011 at 06:59 #2107
AnonimCo to jest umowa partycypacji mówić nikomu nie trzeba. Mam mieszkanie w toruńskim TBS, w umowie partycypacji jest wyraźnie napisane że jeśli chce odzyskać wpłacone pieniądze muszę wskazać następnego partycypanta. Gdyby na rynku nieruchomości było tak jak w 2005 gdy brałem mieszkanie w TBS sam bym musiał szukać chętnego na partycypacje i pewnie miałbym problem. Nikt by mi nie oddał za to co włożyłem w mieszkanie, a włożyłem dużo, bo standard wykończenie przez TBS to totalna szmira. Gdyby TBSy wiedziały co bedzie za kilka lat umowy partycypacji by tak nie wyglądały. Teraz sytuacja na rynku się odwróciła i robi sie wielki problem. Mówi sie o handlu mieszkaniami TBS. Nikt nie sprzedaje mieszkań, tylko robi cesje partycypacji. Pozdrowienia dla Ryśka Cebuli z TVN, tropiciela afer.
Dla mnie jest to normalne że jak jest okazja i klient to człowiek chce zarobić.
Ponad to obecnie za partycypacje w TBS trzeba dać jakieś 70 tyś + wykończenie mieszkania i stanie w kolejce.
Więc chyba lepiej sie opłaca odkupienie partycypacji.4 maja 2011 at 19:38 #2109
AnonimCena nie może być „ponad 100% niższa”, bo byłaby ujemna 😉
15 maja 2011 at 21:18 #2131
Anonimno cóż nie da się odsprzedawać nie swoich, najdroższych mieszkań w Polsce.
27 lipca 2011 at 11:50 #2296
AnonimPopieram. Ceny w TBS tak samo kształtuje rynek. JAk kupowałam mieszkanie po 30% z 3 tys, a chce sprzedać po 30% z 8 tys + meble i AGD, nawet nie licząc spłat kredytu w czynszu to to ma być chore? Nie, to jest całkiem naturalne. A co do kredytu, to owszem, nie partycypant go spłaca, ale jak będzie można TBS wykupić na własność to spłaty „byłego partycypanta” zostaną uwzględnione w ceni pozostałej do wykupu. Zawsze jednak będą tacy którzy chcieliby dostać mieszkanie za darmo…
31 października 2012 at 11:21 #2899
AnonimW warszawie ludzie sprzedaja tbs za kwote 250-300tys to poprostu sa zarty zaplacic takie pieniadze za cos co nigdy nie bedzie twoje!!!!!!!!!!!!! I nigdy bym tego nie kupila nawet jak mi oferuja jakies meble wole kupic wlasnosciowe i jest wszystko Moje!!!!
2 listopada 2012 at 19:38 #2904
AnonimPrzy wykupie tbs nie będzie brane pod uwagę to , zę spłacamy kredyt w czynszu. To jest kredyt tbs, my tylko spłacamy go za nich i nic z tego nie mamy. tak więc mówienie ze odstepne zawiera spłacone rarty kredytu jest bzdurą.
-
AutorWpisy
You must be logged in to reply to this topic.