zreflektujcie się…

#3035

Anonim

Macie problem, bo przesadzacie z Wasza chytrością.
Od wielu miesięcy śledzę ten rynek, obejrzałem wiele mieszkań, rozmawiałem z wieloma z Was i wszystko sprowadza się do jednego – w cenach,jakiech żądacie jest i wkład partycypacyjny, i część spłaconego kredytu, i 100@ tego co włozyliście w mieszkanie i jeszcze Wasz dodatkowy zarobek niczym nie uzasadniony. No może poza Waszą zachłannościa, by nabywca Waszych mieszkan spłacił Wam jak najwiecej z kosztu nabycia przez Was nowych mieszkań.