1 lipca 2010 at 18:48
#1478
Anonim
A Kaczyński rozumiem, że taki święty i tylko przy nim nic tbs-om nie grozi? A może po prostu za ten temat jeszcze nie zdążył się zabrać? Masz jakieś informacje na temat jego stanowiska w tej sprawie? Chętnie się zapoznam, jeśli takowe publikacje istnieją 🙂
I nie wiem dlaczego mój głos miałby zależeć tylko i wyłącznie od stanowiska kandydata na prezydenta w sprawie tbs? Czyżby nie było innych ważnych kwesti i czy aby ma on aż taką władzę w Polsce aby decydować o tych kwestiach? Niech każdy rozważy to sam…
Mój tbs należy do miasta, więc raczej upadłość mu nie grozi.