Bez sensu kontynuować tą rozmowę

#1566

Anonim

Widzę, że zaczynasz bardzo emocjonalnie podchodzić do sprawy – nie wiem tylko czy jest to spowodowane troską o ludzi, którzy muszą dochodzić swoich praw w sądach, czy może odbieraniem niektórych postów jako ataków na własną osobę i koniecznością jakiegoś dziwnego rodzaju obrony własnej. Nie będę się rozpisywał, bo nie mam ochoty dłużej walić głową w mur, ponieważ widzę, że to co napiszę i tak nie dociera do odbiorcy…
Co do „pomachania ustawą”, to istnieje takie coś jak przenośnia i tym się posłużyłem w poprzednim poście, bo zdaję sobie sprawę z tego, że w sytuacji, gdy natkniesz się na „mur”, to samo przytoczenie ustawy w piśmie do TBS-u nic nie da i niestety konieczne jest szukanie sprawiedliwości w sądzie. Bynajmniej jednak nie jest to sprawa przegrana, pozostaje tylko kwestią czasu i cierpliwości osiągnięcie zamierzonego celu czyli uczciwego zbycia praw do partycypacji. Nie zmienia to jednak faktu, że istnieje coś takiego, jak waloryzacja partycypacji, tyle że może zdarzyć się nieprzyjemna sytuacja, że trzeba będzie zawalczyć o swoje pieniądze.
I na przyszłość zastanów się zanim nazwiesz kogoś naiwniakiem, który traktuje życie na zasadzie „tak mi się wydawało” tylko dlatego, że ma odmienne od Twojego podejście i nie panikuje z tego powodu, że gdzieś w świecie ktoś kogoś oszukał, bo nie oznacza to wcale, że ta osoba tez musi zostać oszukana oraz nie umieć dochodzić swoich praw w sądzie.