A u nas

#5355

Anonim

A u nas w Pile TBS ma kaprysy i w zalezności chyba od humoru albo pozwala np. zostawić płytki i panele, jeśli nie są zniszczone i w rażących kolorach, albo każe dosłownie wszystkie ulepszenia zlikwidować i doprowadzić do stanu jak w dniu przyjęcia mieszkania. Dziwne, bo u nas było linoleum, brak płytek w kuchni, nawet na podłodze. Płytki tandetne i beznadziejnie położone były w łazience, najtańsze drzwi, sanitariaty (brodzik bez kabiny), krzywe ściany i sufity falujące. Masakra. Więc ja nie rozumiem toku myslenia tej instytucji, bo jeśli ktoś zrobił gruntowny remont doprowadził ten „podwyższony” standard do ładu, to bez sensu jest to równać z powrotem z ziemią. Ja nie chcę w razie czego zwrotu kosztów za remont, tylko nie chcę ponosić kolejnych za niszczenie tego, co mam porobione.