Z końcem 2011 roku wejdzie w życie rekomendacja „S”, zmieniająca sposób liczenia zdolności kredytowej. Nowe przepisy wpłyną znacząco na zmniejszenie dostępności kredytów mieszkaniowych.
Ponad 60 proc. kredytobiorców zapożycza się na 25-35 lat, co dziesiąty Polak wydłuża ten okres nawet do 40 lat. Tak długi okres kredytowania nadal będzie możliwy, ale zdolność kredytowa będzie liczona, jakby pożyczka miała być spłacana tylko przez 25 lat. Skrócenie spłaty z 30 do 25 lat to spadek zdolności kredytowej o ok. 7 proc.
Co więcej łączna suma rat nie będzie mogła przekroczyć 50 proc. dochodów netto kredytobiorcy, a 65 proc. w przypadku klientów zarabiających powyżej średniej krajowej.
Autorzy rekomendacji S zwracają również uwagę bankom, aby w obliczeniach zdolności kredytowej uwzględniały spadek dochodów klienta, jeśli okres spłaty kredytu nałoży się na wiek emerytalny.
Zmiany w rekomendacji „S” na pewno nie pomogą w zmniejszeniu deficytu mieszkań w Polsce. Z danych GUS wynika, że dziewięć lat temu brakowało w naszym kraju 950 tys. mieszkań. W ubiegłym roku luka ta zwiększyła się do 1,1 mln, bo właśnie o tyle liczba gospodarstw domowych przewyższała liczbę mieszkań.