Pomimo tego, że do końca 2012 roku planowane jest wygaszenie programu Rodzina na Swoim w bankach maleją kolejki po kredyt z dopłatami do odsetek. Na początku tego roku Polacy kupili mniej mieszkań za kredyt z dofinansowaniem niż w ostatnich miesiącach zeszłego roku.
Według danych Banku Gospodarstwa Krajowego w styczniu klienci zaciągnęli 3,9 tys. kredytów w ramach Rodziny na Swoim, a w lutym niecałe 3,4 tys. Jeśli marzec będzie podobny, to I kwartał zamknie się liczbą niecałych 11 tys. kredytów i wypadnie podobnie do trzeciego kwartału zeszłego roku. Tymczasem w czwartym kwartale 2010 r. banki udzieliły 14,3 tys. takich kredytów.
Z danych BGK wynika jednak, że amatorzy kredytów z dopłatami sięgają po coraz droższe mieszkania, bo średnia kwota kredytów znów poszła w górę. Pod koniec minionego roku było to 196,2 tys. zł, a w tym roku dochodzi do 198,2 tys. zł. Gdy porówna się go ze średnim kredytem złotowym dla całego rynku to widać, że mocno oderwał się od rzeczywistości.
Średni kredyt w rodzimej walucie według ZBP wynosił w czwartym kwartale 2010 r. – 179,6 tys. zł, czyli o około 20 tys. zł mniej niż średni kredyt mieszkaniowy udzielony w ramach RnS. Widać, że kupujący mieszkania za kredyty z dopłatami, tuż przed planowanymi zmianami programu, wybierają droższe nieruchomości, które już wkrótce z programu Rodzina na Swoim mają wypaść.
Nie da się tego w żaden sposób uzasadnić zmianą cen nieruchomości na rynku. Choć na statystykę związaną z kredytami z dopłatami może mieć również wpływ nieobecność singli. Osoby samotne, które kupują mniejsze i tańsze mieszkania nie mogą korzystać z programu.
Zakończenie programu Rodzina na Swoim planowane jest na grudzień 2012 roku, wcześniej ma on być mocno zmodyfikowany. Obecnie w parlamencie trwają prace nad nowelizacją zasad przyznawania kredytów z dopłatami.