Sąd Okręgowy w Olsztynie wydał wyrok (sygn. akt IX Ca 460/15) niedopuszczający do eksmisji rodziny najmującej gminny lokal, która przebywa w nim bardzo rzadko ze względu na pracę za granicą.
Sąd rozpatrywał powództwo o eksmisję trzyosobowej rodziny wniesione przez jedną z mazurskich gmin. Małżeństwo razem z córką od ponad 12 lat przebywają w Niemczech i tylko sporadycznie korzystają z wynajmowanego od gminy 37-metrowego mieszkania. Według oceny gminnych urzędników nie są ludźmi ubogimi – z racji stałego zatrudnienia za granicą mają spore dochody. Niechęć rodziny do dobrowolnego opuszczenia mieszkania sprawia, że praktycznie wolny lokal nie może być przyznany osobom naprawdę go potrzebującym. Gmina uważa, że to uniemożliwia jej wywiązanie się z ustawowych obowiązków: zaspokajania potrzeb mieszkaniowych swoich mieszkańców. Zdaniem gminy te okoliczności są w świetle art. 11 ust. 10 ustawy o ochronie praw lokatorów ważną przyczyną do wystąpienia z roszczeniem o nakazanie pozwanym opróżnienia i wydania lokalu.
Działające w imieniu gminy Towarzystwo Budownictwa Społecznego, wypowiedziało rodzinie umowę najmu wskazując, jako przyczynę wypowiedzenia niezamieszkiwanie w tym lokalu przez okres dłuższy niż 12 miesięcy. Ponieważ lokatorzy się nie wyprowadzili, sprawa trafiła do sądu.
Sąd I instancji biorąc pod uwagę przedstawione przez strony dowody uznał, że nie zachodzą ważne przyczyny, które uzasadniałyby rozwiązanie przez powódkę z pozwanymi umowy najmu spornego lokalu. W tym zakresie Sąd Rejonowy wskazał, że:
– po pierwsze, pozwani wyjechali do Niemiec w poszukiwaniu pracy. Uczynili to wówczas, gdy pozwany stracił zatrudnienie, a podejmowana później przez niego i małżonkę działalność gospodarcza nie przynosiła zadowalających rezultatów;
– po drugie, mimo kilkunastoletniego pobytu w Niemczech pozwani regularnie wnoszą wszelkie opłaty związane z najmem lokalu, troszczą się o to, aby był on pod opieką podczas ich nieobecności, przez cały czas posiadają w nim meble i inne sprzęty niezbędne do normalnego korzystania z mieszkania, spędzają w nim urlopy i święta. Wszystko to świadczy o tym, że nigdy definitywnie nie zrezygnowali z dalszego wynajmowania mieszkania, a fakt, że na co dzień nie korzystają z niego jest jedynie następstwem znalezienia zatrudnienia w Niemczech;
– po trzecie, sytuacja materialna pozwanych nie jest tak dobra, jak twierdzi powódka. Uzyskują dochody na poziomie płacy minimalnej obowiązującej w Niemczech;
– po czwarte, zgodnie z art. 45 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej w krajach należących do UE obowiązuje prawo do swobodnego przemieszczania się pracowników w celu podejmowania pracy. Trudno, więc przyjąć, by korzystanie przez pozwanych z tych uprawnień mogło prowadzić do ich dyskryminacji w porównaniu do osób, które znalazły zatrudnienie w kraju i dzięki temu, że pracują bliżej miejsca swego stałego zamieszkania mogą częściej korzystać z dotychczas zajmowanych mieszkań;
– po piąte, faktem powszechnie znanym jest, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat około dwóch milionów obywateli naszego kraju wyjechało za granicę, z tego większość w poszukiwaniu pracy. Pozbawienie tych osób prawa do dalszego, zajmowania mieszkań z powodu świadczenia pracy za granicą byłoby jednoznaczne z pozbawieniem ich możliwości powrotu do Polski, a tym samym ze zmuszeniem do stałej emigracji z ojczystego kraju.