Obecnie choć przy zakupie mieszkania to cena nadal jest najważniejsza, Polacy starają również ocenić inne czynniki, które mają wpływ na atrakcyjność danego lokalu. Doskonale zdają sobie z tego sprawę deweloperzy, którzy uciekają się do różnych „chwytów”, aby przyciągnąć uwagę klienta.
W ciągu pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku w granicach administracyjnych Krakowa czy Wrocławia można już było spotkać pojedyncze osiedla deweloperskie, gdzie cena brutto lokalu mieszkalnego była niższa, niż 4 tys. zł/mkw. Jeszcze jakiś czas temu takie stawki wydawały się nieosiągalne. Nie oznacza to jednak wcale, że wystarczy tylko zaproponować promocyjną cenę, a klienci sami się zgłoszą. Obecnie Polacy oczekują odpowiedniej, jakości za odpowiednią cenę, a same niskie stawki to za mało. Wzrost znaczenia innych, dodatkowych czynników przy poszukiwaniu wymarzonego lokum, nie uszedł uwadze deweloperów. Poza obniżaniem samych stawek oraz proponowaniem różnych systemów płatności, starają się oni zainteresować nabywców na różne inne sposoby.
Coraz większe znaczenie ma chociażby niebanalna architektura budynku – w naszym kraju rośnie liczba nowych obiektów mieszkaniowych, które swoim wyglądem mogą przyciągnąć oko przechodniów. Do standardowej propozycji skierowanej do kupujących należy dodatkowa pomoc przy indywidualnej aranżacji lokalu. Poza tym aktualnie już nie tylko w obiektach apartamentowych, ale nawet tych o trochę podniesionym standardzie można spotkać concierge – czyli osobę, która łączy funkcje recepcjonisty, kamerdynera, doradcy i sekretarza. Ponadto na prestiż, a co za tym idzie i na zainteresowanie kupujących wpływa również obecność osób z pierwszych stron gazet wśród nabywców mieszkań. Deweloperzy sami często zabiegają o takie osobistości, którymi będzie można pochwalić się przed klientami.
Jako, że na sporą grupę kupujących składają się rodziny z dziećmi, firmy deweloperskie starają się również przygotować coś dla przyszłych najmłodszych lokatorów. Obecnie place zabaw i nawet niewielkie tereny zielone można spotkać w większości inwestycji. Dodatkowo ostatnimi czasy zwiększyła się liczba projektów na terenie, których przewidziano przedszkole. Warto wspomnieć, że obecnie rodziny zakładają osoby z wyżu demograficznego przełomu lat 70tych i 80tych ubiegłego wieku.
Notowany w ciągu ostatnich kilku lat w największych miastach Polski tzw. baby boom sprawił, że rodzice mają często problemy ze znalezieniem miejsca dla swoich pociech w publicznych ośrodkach. Ze strategią marketingową danej inwestycji powiązana jest zazwyczaj również nazwa osiedla – jest to obszar, w którym pomysłowość deweloperów wydaje się nie mieć końca. Choć w tym miejscu lepiej nie przesadzać – badania przeprowadzane wśród nabywców mieszkań wskazują, że wprowadzające w błąd nazwy lub reklamy to jeden z głównych powodów rezygnacji z zakupu mieszkania.
Można zakładać, że poprawiająca się sytuacja gospodarcza z czasem przełoży się również na dalszy wzrost znaczenia innych, poza ceną czynników decydujących o wyborze mieszkania. W związku z tym w przyszłości można spodziewać się kolejnych ciekawych pomysłów deweloperów. Ważne, żeby były one nakierowane na ułatwienie i podnoszenie, jakości życia mieszkańców.