Ogrzewanie

#6092

Anonim

W przyrodzie nic nie ginie…polega to na tym, ze np. Jeden blok ma centralny piec i jak mowisz w lazience i czesciach wspolnych nie ma pomiaru, jest jeden glowny licznik grzewczy wychodzacy z pieca, ktory zlicza ogol ciepla bloku. I teraz jak wyjdzie ze caly blok zuzyl np. na kwote 30 tys zl to jesli z opomiarowanych kaloryferow wyszlo zuzycie 10 tys. To roznica tych dwoch kwot to koszty ogrzewania nieopomiaroeanego….czyli 20 tys zl. i ta kwota musi byc zaplacona przez wszystkich mieszkancow bloku. I tu wlasnie jest ta polska mentalnosc…jak nie ma licznika to za darmo! i tu zonk…bo ci co tak nie robia musza placic za tych co tak mysla i maja to w dupie twierdzac ze grzejnikiem z lazienki ogrzeja cale mieszkanie!!!! Jakby wszyscy wspolnie nie grzali tak bezmyslnie to oszczednosci bylyby ogromne…
Pozdrawiam