Kama
Panie Romanie mniemam,ze nie mieszka Pan w V klatce i nie musi Pan wysłuchiwac ujadania psów i krzyków dzieciaków.To nie jest tak,ze mi wszystko przeszkadza.Po prostu niesie się po całym pionie.Psy ujadają cały czas,jak wychodzą własciciele,a to co prawie codziennie wieczorami wyparawiają dzieciaki na 3 piętrze,to koszmar.Mieszkam duzo niżej,a niestety mam wrazenie ze u mnie wali się sufit! Są krzyki i skakanie chyba z łozek na podłogę.Rodzice nie reagują,widocznie im to nie przeszkadza albo wychodzą z domu zostawiając dzieci samopas,a te wariują na potęgę.Rozumiem wspolne zabawy,ale to jest na cała klatkę wydzieranie się,więc proszę mnie nie obrażać,tylko mozemy sie zamienić na chwilę i zobaczy Pan,jak się tu mieszka,moze wtedy i Pan zacznie „szczekać”.