Reply To: TBS Marki – koleżeńskie kontakty?!

#11183

Jola

Witaj, co do większości to się nie wypowiadam – nie wiem nie widziałam. Ale co do faktu, że ktoś chce coś zrobić to muszę coś napisać. U nas na osiedlu walczymy o drobne rzeczy od lat- i nic. Chciałabym aby ktoś się wziął i coś zrobił ale właśnie przez takie „książkowe” matki wychowane na kolorowych gazetkach i poradnikach zawsze wszystko blokują. W dawnych czasach nie było atestowanych drzew, huśtawek i trzepaków. Dzieci bawiły się, czasem nawet spadały, rozbijały kolana i były szczęśliwe. Dzisiaj, przynajmniej u nas bawią się na „atestowanej” kostce brukowej z dala od pięknie przyciętych krzewów. To nienormalne.
Odpowiadając na pytanie odpowiedzialności – KIEDY DZIECKO SPADA Z HUŚTAWKI TO WINA MATKI że tego że nie dopilnowała. Dziecko zawsze powinno bawić się pod opieką – nawet na atestowanym placu zabaw. Tak to działa. To tak oczywiste, ze aż trudno uwierzyć, ze można o to zapytać – chyba że w chodzi tu w grę poch0dzenie amerykańskie. Kiedy huśtawka spada to można doszukiwać się winnych.
„W kwestii informacji – kota się nie wyżyma i do pralki nie wkłada.”
Dziękujemy WAM za takie uwagi dzięki którym nic nigdzie nie ma – z obawy przed sądem i skargami.
W pozostałych sprawach to nie wiem jakiej pomocy się spodziewasz pisząc anonimowy donos w internecie – co najwyżej może przyjechać mafia z pałami ale chyba nie o to ci chodziło.