Anonim
Widzę, że Pan bardzo emocjonalnie i osobiście przyjął moją krytykę, tylko że ja nie krytykowałam Pana i teraz tego nie robię, ale postawę wobec ustawy o TBSach. Panu się to podoba -to ok. Ja natomiast uważam, że TBSy miały być dla średniozamożnych i miały prowadzić do dojścia do własności w ciągu 30 lat. Czuję się oszukana i tyle. Mówiono mi co innego, okazało się co innego. Pan został wprowadzony w reguły gry, ja nie. Jedno wiem, że jeżeli wiele jest tak zadowolonych osób co Pan, to ustawa nadal będzie sprzyjać prywatnym spółkom, które miały pomagać uboższym, a robią teraz na nich kokosy. A wylewać rozgoryczenie mam prawo i uważam dyskusję za konstruktywną. To znaczy, że chciałabym pewnego „zjednoczenia” partycypantów w celu dopingowania władz do poprawienia ustawy o TBSach tak, aby spełniały one tę funkcję, o której napisałam. A Pan jaki ma konstruktywny cel w swoich wypowiedziach. Mam wrażenie, że jest Pan prezesem TBSu.